O tym, że łóżeczko służy maluchowi głównie do snu wie praktycznie każdy rodzic. Jednocześnie spory odsetek dzieci spędza w łóżeczku dużo wolnego czasu, gdy rodzice zajmują się np. porządkami czy chcą przygotować posiłki. Czy wówczas, aby zabawić dziecko, dobrym rozwiązaniem będzie wybranie karuzeli do łóżeczka, czy może wybór ten spowoduje, że maluch będzie gorzej spał?Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć, jeśli nie znamy konkretnego dziecka. Warto jednak mieć świadomość, że dobrze wybrana karuzela do łóżeczka może znacznie pomóc rodzicowi w planowaniu całego dnia z dzieckiem, zwłaszcza gdy nie ma nikogo do pomocy. Sprawdźmy wszystkie argumenty za i przeciwko takiemu rozwiązaniu – i oceńmy, na co się zdecydować.
Większości osób łóżeczko dziecięce nieodłącznie kojarzy się z zaczepioną na jego brzegu karuzelą do łóżeczka. Obraz ten jest na tyle utrwalony w głowie, że często rodzice decydują się na zakup karuzeli dla noworodków, co jest błędem. Dlaczego? Głównie dlatego, że dziecko tak małe nie będzie z karuzeli korzystać – noworodek widzi słabo i na niewielkie odległości. Głośny dźwięk czy ostre światło może go rozpraszać, a nawet wybudzać ze snu w następnych tygodniach życia. Dopiero około 3 miesiąca dziecko jest na tyle rozwinięte pod względem zmysłów, że karuzela może je zainteresować i sprawdzić się jako sposób na zabawienie w wolnych chwilach. Z kolei dzieci starsze, zwłaszcza już stające na własnych nogach, powinny mieć karuzelę ściąganą ze względów bezpieczeństwa – mogą ją połamać czy po prostu ściągnąć sobie na głowę, nabijając guza.
Siła skojarzeń
