Każdy rodzić śledzi uważnie nadchodzącą reformę szkolnictwa. Sama jestem mamą, dlatego interesują mnie wszelkie fakty na temat planowanej likwidacji gimnazjów. Powróci ośmioletnia szkoła podstawowa i czteroletnie liceum. Reforma ma tylu zwolenników, ilu przeciwników, którzy przerzucają się argumentami. Jakie są plusy i minusy gimnazjum? Czy zmiany przyniosą więcej korzyści, czy negatywnych skutków? Postaram się przedstawić wszystkie plusy i minusy starego rozwiązania. Po co powstało gimnazjum Gimnazja utworzono w 1999 roku, a ich celem była walka z nierównościami w wykształceniu dzieci i zapewnienie nastolatkom dobrych warunków rozwoju pod opieką wykwalifikowanej kadry pedagogicznej. Trudno dzisiaj ocenić, czy rzeczywiście tak się stało, jednak niektóre badania wskazują na poprawę umiejętności czytania ze zrozumieniem wśród nastolatków. Zalety gimnazjum Przeciwnicy reformy edukacji utrzymują, że gimnazja mają bardzo dobry wpływ na młodych ludzi. W jednym miejscu spotykają się osoby w tym samym wieku, z podobnymi problemami wieku dojrzewania. Młodzież jest otoczona pedagogami, którzy mają doświadczenie z pracą z nastolatkami (a przynajmniej tak powinno być). Argumentem "za" jest fakt, że dzieci mogą zdobyć nowe doświadczenia w nowym środowisku, co ma sprzyjać ich rozwojowi i stymulować. Jako zaletę można także liczyć odciążenie szkół podstawowych, które mogą lepiej przystosować się do opieki nad dziećmi, zwłaszcza tych najmłodszych (osobne toalety, szatnie, klasy). Wady także istnieją Dla jednych radykalna zmiana środowiska jest zaletą, inni widzą same wady takiego rozwiązania. Gimnazjaliści są w najtrudniejszym okresie dojrzewania, a ich zachowaniem rządzą buzujące hormony. Nowe otoczenie to nowe zasady, a także układanie klasowej hierarchii od podstaw. To oznacza, że wielu uczniów odczuwa chęć zaimponowania swoim kolegom i koleżankom, co owocuje agresją i nieprzemyślanymi działaniami. Trzy lata to również zbyt krótki czas na poznanie podopiecznych oraz wyrównanie poziomu wiedzy wśród uczniów.