Obecnie większość szkolnych przedmiotów w tak zwanej podstawówce wygląda podobnie. Młodzi ludzie siedzą w ławkach i z uporem notują nowe rzeczy. Jednak są przedmioty, które w początkowej fazie edukacji dostarczają dużo radości uczniom rozwijając ich artystycznego ducha. Mowa tutaj między innymi o lekcjach muzyki. To na tych zajęciach dzieci można zapoznać z szerokim, odmiennym melodycznym światem znacznie poszerzając ich horyzonty. Wielu rodziców pragnie zapisać swoje pociechy na indywidualne, prywatne lekcje muzyki. Szkolne zajęcia stanowią idealny punkt wyjścia dla zainteresowania młodego człowieka nowym rodzajem aktywności. Ponadto pozwalają one na zaoszczędzenie potencjalnych wydatków. Prywatne lekcje nie są tanie, a jeśli dziecko nie będzie przekonane, co do ich istotności to nawet najszczersze chęci rodziców niewiele wskórają.

Muzyka w szkole podobnie jak kiedyś

Wielu z nas pamięta swoje lekcje muzyki w czasach szkolnych, kiedy nuty na flet stanowiły podstawę dla każdego ucznia. Nauka gry na flecie nie zanikła, ale raczej rozpowszechniła się w placówkach wychowawczych. Dawniej można było odnieść wrażenie, że lekcje prowadzone są z lekka na wyrost - z tej tylko racji, że wchodzą one w skład szkolnego harmonogramu. Jednak dzisiaj wymagania co do kształcenia młodych ludzi rosną z każdym rokiem. Lekcje muzyki w szkole podstawowej są w stanie efektywnie przygotować dziecko do uczęszczania w przyszłości do szkoły muzycznej, dając mu niezbędne podstawy. Nuty na flet oraz nauka gry na tym instrumencie to jedynie punkt wyjścia. [caption id="attachment_121" align="aligncenter" width="1167"]nuty-na-flet-Collage Nuty na flet. Fot: Alenuty.pl[/caption] Dziecku oczywiście trzeba pomóc rozwinąć pasję oraz zdolności gry. Nikt nie staje się wirtuozem z dnia na dzień, dlatego wsparcie ze strony rodziców jest tutaj tak samo ważne jak odpowiednie wyposażenie w narzędzia muzyczne. Nie warto jednak w początkowej fazie nauki inwestować setki złotych w instrumenty, których możliwości dziecko nie będzie w stanie wykorzystać. Poziom trudności należy zwiększać stopniowo. Zbyt wczesne „rzucenie” na głęboką wodę to najlepsza recepta na zniechęcenie młodego człowieka do nauki oraz dalszej eksploracji muzycznego świata. Pamiętajmy, że nasze ambicje niekoniecznie muszą iść w parze z ambicjami dziecka. Najlepsza muzyka płynie w końcu z serca, a nie z przymusu. Przed obmyślaniem dla malucha dalszej kariery muzycznej warto poczekać jak wykaże się on w szkole podczas lekcji muzyki z standardowym fletem w ręce.